Przełomowy rok 2012 dla pozycjonowania.
W świecie pozycjonowania Pingwin zapisał się jako algorytm siejący spustoszenie wśród pozycjonowanych stronach. Idea powstania algorytmu była prosta: walka z dużą ilością spamu. Pierwszy raz Pingwin został uruchomiony w kwietniu 2012 roku. W 2012 roku aktualizowano go jeszcze 2 razy. Strona dotknięta przez Pingwina otrzymywała karę w postaci filtra ręcznego. Powodowało to spadek pozycji strony w wyszukiwarce na tyle duży, że ruch z wyszukiwarki spadał nawet do zera.
Z jakiego typu spamem walczył i walczyć będzie Pingwin?
Głównym zadaniem Pingwina jest rozpoznawanie stron spamerskich które dla użytkownika nie stanowią żadnej wartości. Jeszcze przed pierwszym uruchomieniem Pingwina pozycjonowanie odbywało się na zasadzie „kto ma więcej linków” prowadzących do strony na określone słowa kluczowe ten ma wyższe pozycje (oczywiście jest to bardzo ogólnie przyjęta teza – pomija pozostałe czynniki takie jak optymalizacja strony, itd). Aktualnie przy procesie pozycjonowania nie jest ważna ilość linków a ich jakość (jeden link może przyczynić się do lepszej pozycji w Google niż 1000 linków niższej jakości). Właśnie z myślą o osobach które nadal myślą o ilości a nie jakości został uruchomiony Pingwin 4.0. Ma on za zadanie ściśle selekcjonować linki powodujące wzrost pozycji danej strony. Oczywiście nie należy również pominąć faktu, że Pingwin analizuje także profil linków pod kątem występowania słów kluczowych (zbyt wiele linków na hasła kluczowe również może objawić się karą bądź spadkiem).
Pingwin w czasie rzeczywistym i zerowym wpływem linków na pozycjonowaną stronę.
Pingwin 4.0 to algorytm działający w czasie rzeczywistym reagujący bezpośrednio na profil linków które prowadzą do danej strony. W przypadku kiedy algorytm oceni, że link jest spamerski zeruje jego wartość (link taki nie przekazuje żadnej mocy i nie wpływa na pozycjonowanie). Takie rozwiązane pokazuje jak skutecznie Google filtruje setki czynników i przetwarza je w skuteczny sposób. Ciekawym faktem jest również powrót Google do korzeni w zakresie postrzegania linkowania – linkowaniem nie możne zaszkodzić stronie.
Pracownik Google odniósł się również do kar ręcznych które nadal będą jednak ze względu na zerowanie mocy linków spamerskich nie będą już tak często rozsyłane („będzie trzeba bardzo się postarać, żeby taką karę otrzymać”).